Prosty odbiornik SAQ 17,2 kHz

Jak co roku, w Wigilię Bożego Narodzenia, Szwedzka stacja Grimeton o znaku wywoławczym “SAQ” zlokalizowana w pobliżu miejscowości Varberg, była aktywna w eterze.

Informacje historyczne, jak i szczegóły dotyczące samej stacji znaleźć można na polskiej i anglojęzycznej Wikipedii. Dla miłośników radia, najistotniejszym faktem jest to, że SAQ można bez większych trudności odebrać na terenie naszego kraju.

Budowę odbiornika rozpocząłem dzień przed Wigilią, czyli zdecydowanie na ostatnią chwilę. Jako, że nie posiadam sprzętu który potrafi odbierać częstotliwość tak niską jak 17 kHz, zostały mi dwie opcje:

  • karta dźwiękowa – praktycznie każda dostępna na rynku karta potrafi pracować z próbkowaniem 44100 Hz, czyli odbierać sygnały do ok. 22 kHz
  • RTL-SDR w trybie direct sampling

Niezależnie od wybranej opcji, kluczowym elementem systemu odbiorczego na tak niskie częstotliwości jest antena. W przypadku 17,2 kHz, zbudowanie dipola może być problemem (8720 metrów), trzeba więc zadowolić się krótką anteną ze wzmacniaczem. Wybór padł na antenę KD3WZO (kawał drutu, 3 metry, za okno) i wzmacniacz wg DL1DBC.

Wzmacniacz zasilany był napięciem 8,2 V z dwóch połączonych szeregowo baterii litowo-jonowych. Zarówno podłączony do karty dźwiękowej jak i RTL-SDRa pracował poprawnie, aczkolwiek zdecydowałem się na SDR ze względu na szersze pasmo – z tym układem mogłem bezproblemowo odbierać także sygnały powyżej 20 kHz – brytyjski sygnał czasu na 60 kHz, niemiecki DCF77 (77 kHz), sygnały sterujące z Niemiec w okolicy 130-140 kHz oraz Program Pierwszy Polskiego Radia na 225 kHz.

Kluczowym elementem do udanych nasłuchów okazało się dobre uziemienie – dopiero po dołączeniu masy odbiornika do grzejnika, szum tła spadał na tyle żeby dało się coś odebrać – ale nie zniknął całkowicie. Myślę, że oddalenie anteny ze wzmacniaczem od wszechobecnych źródeł szumu (np. laptopa, do którego podłączony był SDR) i użycie ekranowanego kabla do odbiornika dałoby jeszcze lepsze rezultaty.

Stacja SAQ rozpoczęła testy nadawania ok. 15 minut przed godziną 9:00 w Wigilię. Wyraźnie słyszałem powtarzające się “VVV VVV VVV DE SAQ”. Chwilę po 9:00 nadany został krótki komunikat. Odbierałem za pomocą programu GQRX – nie miałem słuchawek, a słaba telegrafia jest prawie niemożliwa do odczytania na wbudowanych w laptopa głośnikach, tak więc nagrałem całą transmisję do pliku z zamiarem jej późniejszego zdekodowania.

Pomimo późniejszej obróbki nagranego sygnału w GNU Radio, okazało się, że momentami sygnał jest zbyt słaby dla moich uszu. Poprawnie zdekodowałem trochę więcej niż połowę wiadomości… co daje pewną satysfakcję, ale i pozostawia niedosyt. Myślę, że w cichszej radiowo lokalizacji, sprzęt powinien dać sobie radę bezproblemowo.

Ciekawym pomysłem na odbiór VLF jest wykonanie odbiornika, tzn. wzmacniacza antenowego, który będzie bezpośrednio modulował nadajnik UKF-FM. W ten sposób można całe urządzenie umieścić z daleka od źródeł zakłóceń i sieci energetycznej, unikając też jakichkolwiek połączeń galwanicznych. Może za rok 🙂

– Olgierd SQ3SWF

This entry was posted in Bez kategorii. Bookmark the permalink.